Szczęśliwi czasu nie liczą, ale na pewno powinni pamiętać o swoich zegarkach Dziś w ramach #EkoŚroda ciekawostka 易 ⌚️ Czy wiedzieliście, że jedna bateria z zegarka elektronicznego może zatruć aż
Szczęśliwi czasu nie mierzą? Hmm...no to jak funkcjonują? ;) A ja dla mojej Mamy zmalowałam zegar...taki oto Mama z uśmiechem powiedziała-śliczny jest... Ona lubi spękania, najbardziej lubię robić upominkowe rzeczy :) Poza tym teraz robię drobiazgi Świąteczne dla siebie...No prawie...te wiszące dla moich Przyjaciół najbliższych ;) No i kurka też dla nich... Obdarowywanie jest wielkim tak macie? To już ostatnie lakierowanie,tak może ze trzy warstwy potrzebują... I już ostatnie szydełkowe sumie popełnionych 9 sztuk ;) Miłego wypoczynku Wam życzę. A mnie skończył się dzień dziecka ;) Mama z Siostrą wyjeżdżają. Smutno mi :( Do następnego wpisu... Tak skończyły moje jaja... Ostatecznie dodałam moim jajeczkom trochę kropkowania I powiesiłam je na tasiemkach Mam też dwie one się jeszcze mnożą,ale póki co pokazuję dwie A to tuniczka dla malutkiej kruszynki...kruszynki-Kalinki ;) U mnie jeszcze nie ma takiej wiosny jak na Waszych blogach widzę...muszę jeszcze chwilkę poczekać Pozdrawiam Was i dziękuję za liczne słowa,które cieszą mnie niezmiennie :) Kolejna...i nie ostatnia ;) No cóż...Ten wzór się po prostu do zaakceptowania ;) A ja? No cóż...w międzyczasie jaja sobie robię ;) Moje nie będą piękniutkie,gładziutkie,bo to są styropianowe jaja. Będą piękne inaczej ;) Trzymajcie kciuki żebym z nimi zdążyła :) Dziś tak krótko i szybko :) Dobrego tygodnia życzę wszystkim!!! Sernik wiedeński Dzisiaj rano moja Córcia zapytała : mamusiu to ciasta nie upiekłaś dzisiaj? Wczoraj były gofry,więc pomyślałam że temat słodkości jest załatwiony. Ups...Dziecko lubi niedzielne ciasta i się przyzwyczaiło, czyli.... Sernik wiedeński-przepis z książki kucharskiej Bergera. 12 dag masła 15 dag mąki 5 dag cukru 1 żółtko Szybko zagnieść i wyłożyć dno Ciasto posypałam warstwą kakao 1 kg sera 400 dag cukru(ja daję mniej) cukier wanilinowy 10 jaj 15 dag masła 5 dag kaszki manny Masło utrzeć z cukrem i ser,na koniec pianę z około 50-60 min Lubi ktoś ciepły sernik ? Jeśli tak to jeszcze jest na taki szansa...zapraszam :) Pozdrawiam bardzo serdecznie :) Do następnego wpisu :) Pelerynka Skończyłam pelerynkę dla mojej Chrześnicy. Powstawała metodą prób i błędów...Było trochę prucia...Wyobrażacie sobie prucie moheru i to dzierganego szydełkiem...masakra! Z efektu jestem dwuwarstwowa,więc cieplutka. Zapięcie jeszcze w trakcie wykańczania... Muszę kupić ładne perełkowe guziczki zamiast tych prezentowanych. Teraz spokojnie mogę zająć się kolejną chustą ;) Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze :) Dobrego dnia! Kurka Wielkanocna i nie tylko... Od jakiegoś czasu przymierzałam się do wydziergania kurki,do wzoru której dostęp miałam dzięki Dorocie. Długo się zbierałam....ale wczoraj zrobiłam ją dla Córci do przedszkola Kurka pochodzi z bloga Splecione nitki i słowa A to przy okazji pracy mama-córka zleconej w więc na spółkę lakierowała a Córa sypała brokatem....powstało takie jajo... A wczoraj po powrocie z pracy czekała na mnie niespodzianka! Szarpałam z zaciekawieniem,bo nie spodziewałam się żadnej przesyłki...A w środku same (jak dla mnie) cuda! Aniu przecież nie musiałaś... Dziękuję...ale czytasz w moich myślach! Szukałam odpowiedniego czerwonego moheru....już nie muszę szukać,bo ten jest idealny!!! A włóczkę pokazałam na powstającej w bólach bólach,bo robiona metodą prób i błędów... A teraz pokażę coś,za co mogę się być może narazić...ale warto podjąć Wam chustę,którą zrobiła bardzo sympatyczna robiła ją przy mojej drobnej tylko podpowiadałam poprzez pocztę co i jak....takie dzierganie online ;) Jestem tak dumna,że muszę pokazać chustę to nie będzie jedyna...Namawiam Ją na założenie bloga,bo to osóbka która podobnie jak ja czuje ogromną potrzebę zajmowania łapek robótkami. Pozdrawiam słonecznie!!! Miętusek ;) Jakiś czas temu u Joanny :) zobaczyłam ciacho i oszalałam. Nie jestem smakoszem czekolady...natomiast jedyna wersja za którą dałabym się pokroić,którą kupić mnie można to mięta + czekolada. Okazało się że nie muszę być zdana jedynie na czekoladki After Eight i im podobne....To bardzo dobra wiadomość. Przepis Joasi: masło roślinne lub zwykła margaryna 4 jajka 2 szkl. cukru 1 szkl. mąki pszennej 1/2 szkl. mąki ziemniaczanej 3 łyżki kakao krople miętowe ( z apteki, ja daję całą buteleczkę ) 2 łyżeczki proszku do pieczenia 8 łyżek wody Masło,cukier, kakao, wodę i kropelki miętowe- rozpuścić w garnku i zagotować. Z masy odlać ok. 1/3 szkl. na polewę Pozostałą część masy wystudzić. Następnie dodać żółtka, przesianą mąkę pszenną i ziemniaczaną, proszek do pieczenia. Wszystko wymieszać, dodać pianę z białek. Ponownie wymieszać bardzo delikatnie. Masę przełożyć do formy wysmarowanej tłuszczem i posypanej tartą bułką. Piec w 150 stopniach ok. 50 - 60 min. Najpierw delikatnie potraktowałam je polewą,ale tylko częścią. Resztę zostawiłam do polania po pokrojeniu tej pyszności... Dla mnie to szaleństwo! W całym domu pachnie cudownie miętą... Joasiu dziękuję że podzieliłaś się przepisem;) Co za piękny czas! Pranko pachnące świeżutkim powietrzem...herbatka na słoneczku...Roślinki zaczynają żyć...Cały dzień właściwie na dworze...Jest cudownie! No i jeszcze coś!Zdjęcia będą lepsze ;) Przyłapałam dzisiaj biedroneczkę ;) Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłego wypoczynku! Passé... Taki sweter zrobiłam sobie na idę wraz z trendami bo pastelowy nie jest....ale nic to ;) Ma wielki kaptur Rozporki na blokach Może być w wersji "szlafrokowej " Zrobiłam tez mały myk....zostawiłam otwory na bokach,żeby tylko tył przyciągnąć lekko paskiem. Poza tym pokażę koraliki.... Pomalowałam krzesło dla Bzdurki Zaczynam pelerynkę dla Chrześnicy...komunia coraz bliżej :) Wiosna na parapecie I wiosna w ogrodzie....u mnie powoli się zaczyna... Ostatnio jestem bardzo mam czasu na robótki i bloga. Nie pokazuję sweterka jak należy....Chyba chwilowo nie mam serca,za dużo na głowie...Mam nadzieję że to chwilowe... Pozdrawiam bardzo mnie Wasza obecność :)
Szczęśliwi czasu nie liczą , jednak czas beztrosko mijających wakacji powoli dobiega końca i za chwilę każdy z nas będzie musiał zdążyć, dotrzeć do pracy

12 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 2089 16 grudnia 2009 12:26 | ID: 93019 Rozmowy na forum z Alą o zegarku skłoniły mnie do napisania tego posta Pytanie: nosicie zegarek? Powiem szczerze, że ja nie noszę już kilkanaście lat i nie uważam, żeby był mi potrzebny. Ale wiem, że są ludzie, którzy bez zegarka z domu nie wychodzą. 1 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 16 grudnia 2009 12:35 | ID: 93035 Ja też tak mam jak Ty Asiu..., kiedyś nosiłam, ale jakoś zdjęłam, położyłam i tak już sobie leży kilka dobrych lat... 2 Malwinka Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 06-08-2009 12:50. Posty: 2310 16 grudnia 2009 12:39 | ID: 93042 Kiedys nosiłam cały czas bez niego się nie teraz mam komórkę... a zegarek leży w szufladzie. 3 Marcin1984 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00. Posty: 2879 16 grudnia 2009 12:40 | ID: 93044 jak nie mam zegarka, to jakoś tak mi pusto. Lubię wiedzieć która godzina, mierzyć czas, planować, żyć wg. zegarka a mimo to jestem szczęsliwy :-) Mimo, iż mam zegarek w komórce, to nic nie zastąpi zegarka na ręcen :-P 4 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 16 grudnia 2009 12:47 | ID: 93050 No pewnie Marcin... jak to mężczyzna bez zegarka... hihihi...... ale znam takiego, który nie nosi... to mój ślubny.... 16 grudnia 2009 12:47 | ID: 93051 Marcin1984 napisał 2009-12-16 12:40:19jak nie mam zegarka, to jakoś tak mi pusto. Lubię wiedzieć która godzina, mierzyć czas, planować, żyć wg. zegarka a mimo to jestem szczęsliwy Mimo, iż mam zegarek w komórce, to nic nie zastąpi zegarka na ręcen :-P Spotkałam się kiedyś z kolegą, który był tak zestresowany spotkaniem, że co kilka minut sprawdzał która godzina. Zegarek go zgubił. Mam nadzieję, że Ty tak nie masz 6 Marcin1984 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00. Posty: 2879 16 grudnia 2009 12:58 | ID: 93071 aż tak to nie, po prostu lubię mieć wszystko poukładane i uporządkowane. :-) 16 grudnia 2009 13:11 | ID: 93083 Gdybym nie używała, to bym nie walczyła tak zawzięcie i zażarcie o zegarek na zegarek. To mój trzeci w życiu. Przyzwyczajam się do zegarków. Wolę zegarek na ręku niż w komórce. 8 Isabelle Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42. Posty: 21159 16 grudnia 2009 13:30 | ID: 93096 Dostałąm zegraek od meżula i nosiłam:) Ale sie zepsuł i teraz używam tylko komórki:) 9 Katianka Zarejestrowany: 21-11-2009 21:05. Posty: 2636 19 grudnia 2009 00:59 | ID: 94986 Mi też się zepsuł zegarek, także nie noszę już parę lat, mam komórkę:) 10 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 19 grudnia 2009 09:35 | ID: 94995 Noszę tylko jak wychodze. Dostałam od męża na świeta kilka lat temu, jest super. ale w domu nie nosze. 11 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 19 grudnia 2009 11:31 | ID: 95035 Nie lubię żyć na czas! Ale czasami się nie da i jakaś synchronizacja jest potrzebna. Ale zegarka nie używam. Nawet jak się z mężem umawiamy to jakoś tak na wyczucie i przeważnie wychodzi. 12 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 19 grudnia 2009 11:35 | ID: 95043 Miałam czas, gdy zegarka nie nosiłam. Potem duzo musiałam robić na czas, więce stał mi się potrzebny. Obecnie bywaja dni,, gdy mam go na ręce , a bywaja i takie, gdy nie zakładam go.

240 views, 20 likes, 4 loves, 0 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Acaisoft: Szczęśliwi czasu nie liczą, ale już od ponad 2 lat nasze biuro #Acaisoft gości na mapie Podlasia! Szczęśliwi czasu nie liczą, ale już od ponad 2 lat nasze biuro #Acaisoft gości na mapie Podlasia! 😊 Wszystkich, którzy nie mieli jeszcze
12 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 2090 16 grudnia 2009 12:26 | ID: 93019 Rozmowy na forum z Alą o zegarku skłoniły mnie do napisania tego posta Pytanie: nosicie zegarek? Powiem szczerze, że ja nie noszę już kilkanaście lat i nie uważam, żeby był mi potrzebny. Ale wiem, że są ludzie, którzy bez zegarka z domu nie wychodzą. 1 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 16 grudnia 2009 12:35 | ID: 93035 Ja też tak mam jak Ty Asiu..., kiedyś nosiłam, ale jakoś zdjęłam, położyłam i tak już sobie leży kilka dobrych lat... 2 Malwinka Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 06-08-2009 12:50. Posty: 2310 16 grudnia 2009 12:39 | ID: 93042 Kiedys nosiłam cały czas bez niego się nie teraz mam komórkę... a zegarek leży w szufladzie. 3 Marcin1984 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00. Posty: 2879 16 grudnia 2009 12:40 | ID: 93044 jak nie mam zegarka, to jakoś tak mi pusto. Lubię wiedzieć która godzina, mierzyć czas, planować, żyć wg. zegarka a mimo to jestem szczęsliwy :-) Mimo, iż mam zegarek w komórce, to nic nie zastąpi zegarka na ręcen :-P 4 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 16 grudnia 2009 12:47 | ID: 93050 No pewnie Marcin... jak to mężczyzna bez zegarka... hihihi...... ale znam takiego, który nie nosi... to mój ślubny.... 16 grudnia 2009 12:47 | ID: 93051 Marcin1984 napisał 2009-12-16 12:40:19jak nie mam zegarka, to jakoś tak mi pusto. Lubię wiedzieć która godzina, mierzyć czas, planować, żyć wg. zegarka a mimo to jestem szczęsliwy Mimo, iż mam zegarek w komórce, to nic nie zastąpi zegarka na ręcen :-P Spotkałam się kiedyś z kolegą, który był tak zestresowany spotkaniem, że co kilka minut sprawdzał która godzina. Zegarek go zgubił. Mam nadzieję, że Ty tak nie masz 6 Marcin1984 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00. Posty: 2879 16 grudnia 2009 12:58 | ID: 93071 aż tak to nie, po prostu lubię mieć wszystko poukładane i uporządkowane. :-) 16 grudnia 2009 13:11 | ID: 93083 Gdybym nie używała, to bym nie walczyła tak zawzięcie i zażarcie o zegarek na zegarek. To mój trzeci w życiu. Przyzwyczajam się do zegarków. Wolę zegarek na ręku niż w komórce. 8 Isabelle Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42. Posty: 21159 16 grudnia 2009 13:30 | ID: 93096 Dostałąm zegraek od meżula i nosiłam:) Ale sie zepsuł i teraz używam tylko komórki:) 9 Katianka Zarejestrowany: 21-11-2009 21:05. Posty: 2636 19 grudnia 2009 00:59 | ID: 94986 Mi też się zepsuł zegarek, także nie noszę już parę lat, mam komórkę:) 10 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 19 grudnia 2009 09:35 | ID: 94995 Noszę tylko jak wychodze. Dostałam od męża na świeta kilka lat temu, jest super. ale w domu nie nosze. 11 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 19 grudnia 2009 11:31 | ID: 95035 Nie lubię żyć na czas! Ale czasami się nie da i jakaś synchronizacja jest potrzebna. Ale zegarka nie używam. Nawet jak się z mężem umawiamy to jakoś tak na wyczucie i przeważnie wychodzi. 12 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 19 grudnia 2009 11:35 | ID: 95043 Miałam czas, gdy zegarka nie nosiłam. Potem duzo musiałam robić na czas, więce stał mi się potrzebny. Obecnie bywaja dni,, gdy mam go na ręce , a bywaja i takie, gdy nie zakładam go.

279 views, 3 likes, 0 loves, 0 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from PixelArt - Drukarnia & Reklama: Podobno szczęśliwi czasu nie liczą..樂 Jednak szczęśliwi, zorganizowani i skrupulatni wolą

Mówi się, że szczęśliwi czasu nie mierzą. To chyba nie do końca jest prawdą. Nawet człowiek szczęśliwy odmierza tygodnie, dni, godziny, minuty i sekundy. Tygodnie do upragnionych wakacji, a każda myśl o zbliżającym się urlopie uszczęśliwia go jeszcze bardziej. Odliczamy dni do weekendu, godziny w piątkowe popołudnie zapowiadające relaks i lenistwo sobotnio- niedzielne, co uszczęśliwia chyba każdego. Liczymy minuty, żeby zjeść smaczne jajko na miękko, żeby wykorzystać do maksimum czas dany nam na kortach, basenach i salach fitness, żeby nie dostać mandatu za brak biletu, bo to by nas zdecydowanie życie kręci się wokół zegarka, tak kiedyś podlegało zmianom dnia i nocy. Chcemy wykorzystywać czas do maksimum, aby jak najwięcej zaoszczędzić go na chwile, które będziemy mogli spędzić z ukochanymi.
207 views, 3 likes, 0 loves, 0 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Tomasz Karczewski: Szczęśliwi czasu ani powtórzeń nie liczą , tym bardziej kiedy efekty są tak szybko widoczne
Szczęśliwi czasu nie liczą, ale dziś w nocy lepiej przestawić zegarki z godziny 2.00 na 3.00 ⏰ przez co pośpimy o godzinę krócej. Czas letni czy zimowy – który powinien obowiązywać po
276 views, 4 likes, 4 loves, 1 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Ważne Miejsce Tajemnica Ciemności: Z cyklu Technicy z Tajemnicy. Mówi się, że szczęśliwi czasu nie liczą.. jednak

227 views, 4 likes, 7 loves, 0 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Kree.pl: Szczęśliwi czasu nie liczą ale dobrze wiedzieć kiedy ten rok wreszcie się skończy Dlatego też dla chętnych mam

55 views, 5 likes, 0 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from BioSys: Mówi się, że szczęśliwi czasu nie liczą. A co z przedsiębiorcami, kierownikami i osobami pracującymi w działach

Vngq7Nf.
  • d1q3bz6s83.pages.dev/89
  • d1q3bz6s83.pages.dev/16
  • d1q3bz6s83.pages.dev/87
  • d1q3bz6s83.pages.dev/52
  • d1q3bz6s83.pages.dev/6
  • d1q3bz6s83.pages.dev/20
  • d1q3bz6s83.pages.dev/68
  • d1q3bz6s83.pages.dev/40
  • szczęśliwi czasu nie mierzą